Regularna praktyka jogi przynosi nie tylko elastyczność i wzmocnienie na poziomie fizycznym. Ćwiczona w uważności i skupieniu daje możliwość głębszego wejrzenia w siebie. A szczególnie w te części, którymi na co dzień nie lubimy się zajmować. Co bywa trudne, ale zdecydowanie warte zachodu.
Jeśli zależy Ci na wspieraniu swojego dobrostanu psychicznego joga jest świetnym miejscem, żeby zacząć. Badania naukowe wykazują, że już regularna, 3-miesięczna praktyka wpływa na obniżanie poziomu hormonu stresu, czyli kortyzolu. Oprócz tego zmniejsza poczucie znużenia i poprawia nastrój. Poszczególne asany sprzyjają uwalnianiu blokad w ciele, którym może też towarzyszyć uwolnienie uwięzionych tam emocji.
Ale od wszystkich wyników badań na świecie zawsze ważniejsze jest Twoje własne doświadczenie. Potraktuj jogę jak osobiste laboratorium, w którym możesz się sobie przyglądać jak w lustrze. Poobserwuj reakcje na różne wyzwania, przed którymi stawiają Cię poszczególne asany. Spróbuj sobie przypomnieć: jakie myśli pojawiają się w Twojej głowie podczas praktyki? Czy idziesz za nimi i je rozwijasz? („To, co wtedy zrobiłam było głupie. Gdybym powiedziała X, wszystko potoczyłoby się inaczej…”) Co się dzieje, kiedy masz wykonać asanę, która sprawia ci trudność? Złościsz się, stawiasz jej opór, a może porównujesz się z innymi? Może zaczynasz się buntować i mówisz sobie w duchu: „Chrzanię, nie będę tego robić! Sama sobie rób.” Pozwalasz sobie z życzliwością doświadczać tego wszystkiego, czy krytykujesz siebie wewnętrznie za swoje reakcje?
Przyglądając się sobie bez osądzania budujesz uważność, współczucie i zrozumienie dla samej siebie. To silny fundament, który pozwala aktywnie radzić sobie z przygniatającym stresem czy momentami emocjonalnego przesilenia. Wiele trudności w zdrowiu psychicznym wiąże się z niedopuszczeniem do siebie trudnych doświadczeń czy emocji, np. złości, smutku. Ich długotrwałe blokowanie odbywa się ogromnym kosztem całego organizmu, który jest zmuszony budować tamy w ciele i umyśle, aby chronić świadomość przed niepożądanym uczuciem. Łagodne dopuszczenie do siebie tego, że można czuć różne emocje, mieć najróżniejsze myśli i wciąż siebie w tym akceptować jest trudnym, ale kluczowym elementem praktyki jogi, który przynosi ze sobą poczucie wolności. Współczucie dla siebie to akt, który pozwala czuć je szerzej wobec innych ludzi, istot i świata. Niezłe kombo, prawda?
Uważna praktyka jogi wyostrza wewnętrzne zmysły. A to pomaga w szybszym zauważaniu zmian nastroju, identyfikowaniu ich przyczyn, określania swoich potrzeb. To też większa świadomość ciała i odczytywania jego sygnałów. Zastanawiałaś się, co musi się zadziać, żebyś zmieniła pozycję, gdy siedzisz niewygodnie? Zauważasz to od razy, czy może muszą Ci zacząć drętwieć nogi?
Ale joga nie jest złotym środkiem. To narzędzie do poznania i nauki siebie na całe życie. Może też nie być odpowiednia na każdy moment. Jeżeli zmagasz się z poważniejszymi stanami depresyjnymi czy lękowymi, albo już od dłuższego czasu czujesz się nieswojo to bardzo ważne jest, żebyś zaczęła od poszukiwania profesjonalnej pomocy. Przy zaburzeniach lękowym i nerwicy podczas jogi, medytacji czy relaksu objawy mogą się nasilać. Ciało wycieńczone depresją po jodze będzie zupełnie wyzute z sił. I to jest w porządku, nie ma w tym żadnej „winy” osoby praktykującej. Jedną z głównych zasad jogi jest ahimsa, czyli niekrzywdzenie. Innych istot, ale także siebie. To ważne, żeby praktykę dostosowywać do swoich możliwości, także tych emocjonalnych. A kiedy trzeba – szukać pomocy.
W holistycznym podejściu do zdrowia psychicznego każdy ruch się liczy. To może być joga, ale wcale nie musi. Pływanie i bieganie są wspaniałe, bo zmuszają nas do miarowego oddychania, które wycisza układ nerwowy. Wymagająca ogromnego skupienia wspinaczka ułatwia wejście w strefę pozbawioną czasu i myśli. Bo dosłownie resetuje głowę. A może dla Ciebie terapeutyczny okaże się boks?
Poza sportem wsparciem dla naszej psychiki są małe rzeczy, które – i to bardzo dobra wiadomość – nic nie kosztują. Więź z innymi ludźmi, wspólny śmiech i dotyk (pamiętaj, przytulanie ma ogromną moc i na to też są badania!). Spędzanie czasu w naturze, kontakt ze zwierzętami. Regularne posiłki (jedz ten brokuł!) i sen. Medytacja. Jeżeli chcesz te elementy wdrożyć do swojego życia zacznij od małych kroczków. Czasami, gdy sadzimy się na wielką zmianę, ta najzwyczajniej nas przytłacza. A przede wszystkim testuj i sprawdzaj. Nie ma jednej uniwersalnej recepty dla wszystkich, a każdy z nas stoi przed wyzwaniem napisania jej od zera. Tylko dla siebie.
Książki, które polecam:
- „Światło jogi” B.K.S. Iyengar
- ‚Życie, piękna katastrofa. Mądrością ciała i umysłu możesz pokonać stres, choroby i ból” Jon Kabat-Zinn
- „Ciało kobiety madrość kobiety” Christiane Northrup
- „Uwolnij ciało ucieleśnij duszę” Gabrielle Roth
- „Przyjemność” Alexander Lowen
Basia Pietruszczak (1/2 Hopsa)
Jeden Komentarz
nsp polska
Holistyczne podejście do zdrowia to obecnie bardzo ciekawy trend wśród młodych ludzi. Należy pamiętać o naturalnych i sprawdzonych składnikach. Pozdrawiam! 🙂